Mapa serwisu Kontakt
Blog

Higiena jamy ustnej a infekcje wirusowe

Nietypowa pogoda z jaką zmagamy się od kilku lat sprawia, że temperatury w czasie polskiej jesieni i zimy wzrosły. Nawet jeśli przez kilka dni w grudniu czy w styczniu mamy do czynienia
z mrozem, to przeważająca większość dni jest stosunkowo ciepła. A to sprzyja namnażaniu się wirusów – nie tylko grypy. Warto zauważyć, że mróz (choć dla wielu osób jest uciążliwy) ma ogromne znaczenie w eliminowaniu wirusów, które przy temperaturach poniżej 0 stopni Celsjusza, zwyczajnie giną. Brak mrozów to zatem wzmożony okres infekcji wirusowych.

Jak to się ma do jamy ustnej?

Wbrew pozorom – znaczny. Jeśli zdarzy nam się zachorować na grypę czy inną infekcję (również bakteryjną!), powinniśmy wprowadzić zmiany w sposobie higieny jamy ustnej. Bakterie i wirusy osadzają się na szczoteczce do zębów, a co gorsza, mogą się na niej rozmnażać. Wiele osób jest zdania, że sam fakt nakładania na szczoteczkę pasty do zębów i płukanie jej po użyciu w ciepłej czy gorącej wodzie, całkowicie wystarczy, by z jej powierzchni zniknęły dowolne zarazki. Tak się jednak nie dzieje. Po wyleczonej infekcji na szczoteczce nadal „bytują” chorobotwórcze drobnoustroje, które mogą doprowadzić do ponownego zakażenia całego organizmu.

Co zatem robić?

Rozwiązanie jest na szczęście proste i mało kosztowne. Po pokonaniu choroby należy wymienić szczoteczkę do zębów na nową (a w przypadku szczoteczek elektrycznych czy sonicznych – wymienić jej „główkę”). Dzięki temu zyskujemy pewność, że żadne niebezpieczne zarazki nie pozostaną na powierzchni podstawowego narzędzia higieny jamy ustnej, z którego korzystamy codziennie.

A jak dbać o jamę ustną w czasie infekcji?

Jeśli dotąd stroniliśmy od używania płynu do płukania jamy ustnej, warto się w taki zaopatrzyć. Ważne, by zwalczał on różnego rodzaju drobnoustroje. W ten sposób zapewnimy sobie dodatkową ochronę jamy ustnej.

W czasie choroby nie możemy również zaniedbać codziennego mycia zębów, ponieważ nasz organizm jest wystarczająco osłabiony i pozwolenie na rozwój wirusów czy bakterii w jamie ustnej, może przedłużyć okres powrotu do zdrowia. Nie ma znaczenia czy zmagamy się z przeziębieniem czy też wspieramy się antybiotykiem (np. w przypadku zapalenia płuc lub oskrzeli). Codzienne mycie zębów i płukanie jamy ustnej odpowiednimi płynami dezynfekcyjnymi, to istotny element walki z chorobą.

Wizyta u dentysty

po powrocie do zdrowia, jest również istotna. Warto sprawdzić jak infekcja wpłynęła na nasze zęby, dziąsła, a także na język. Nawet jeśli nie odczuwamy dolegliwości bólowych może się okazać, że antybiotykoterapia, bez odpowiedniego wsparcia probiotyków czy leków przeciwgrzybiczych, wyleczyła nasze drogi oddechowe, ale w konsekwencji doprowadziła do rozwoju grzybicy jamy ustnej. Dobrze jest zatem nie tylko pamiętać o tym, by po otrzymaniu antybiotyku poprosić lekarza o preparaty zabezpieczające nasz organizm, ale także by po przechorowaniu infekcji, zgłosić się do stomatologa!

Zobacz pozostałe wpisy